Zaangażuj w to swoje oczy. Uśmiechaj się swoimi oczyma.
Rób to świadomie. Uśmiech, który nie znajduje swojego odbicia we wzroku i nie prowokuje do nawiązania kontaktu wzrokowego, jest niepełny. To oczy ?mówią” razem z uśmiechem, jeszcze zanim otworzysz usta.
Angażowanie swoich oczu – oraz oczu osób, z którymi rozmawiasz – sygnalizuje fakt, ze twoje stosunki z innymi cechują się uczciwością i zaufaniem. Pamiętam, jak pewien członek wyższej kadry zarządzającej powiedział mi z podziwem o znanym prezesie, którego kiedyś spotkał: ?Nawiązał ze mną bezpośredni kontakt wzrokowy i kończąc swoją myśl, przykuł na chwilę mój wzrok. Wydawało mi się, ze spogląda na mnie o wiele częściej niż inni obecni podczas zebrania”.
Korzyści z angażowania wzroku są natury zarówno emocjonalnej, jak i fizycznej. Po pierwsze, uśmiech na twojej twarzy czyni cię dużo bardziej atrakcyjnym. Po drugie, nawet najmniejszy uśmiech sprawia, ze twoje oczy stają się lekko wilgotne, co zapewnia ?błysk w oku „, blask i jasność spojrzenia (podobną reakcję fizyczną wywołuje ziewanie).
Pomyśl o własnym spojrzeniu, gdy jesteś na kogoś wściekły lub kimś zainteresowany. Te dwie sytuacje dość mocno się od siebie różnią widać to po sposobie, w jaki błyszczą twoje oczy.
Najlepszy kontakt wzrokowy to patrzenie prosto w oczy osobie, do której mówisz. W najbardziej nerwowych, pełnych napięcia sytuacjach powinieneś w większej mierze niż kiedykolwiek patrzeć ludziom w oczy. Wymaga to odwagi, daje jednak również poczucie wzajemnego zaufania i szczerości.
W trakcie rozmowy możesz od czasu do czasu spoglądać na nos i usta rozmówcy, by sprawiać wrażenie, ze patrzysz mu w oczy. Dla niego efekt będzie ten sam, zaś ty odczujesz mniejszą presję i nie będziesz musiał błądzić wzrokiem dookoła. Przećwicz to z przyjacielem. Wygłoś dwukrotnie tę samą dziesięciosekundową ?przemowę”, za pierwszym razem patrząc na jego usta, a za drugim- spoglądając w oczy. Zapytaj, czy potrafi stwierdzić, na czym koncentrowałeś swój wzrok. Korzyść z patrzenia na usta polega na tym, ze dosłownie ?czytasz komuś z warg”, gdy mówi, dzięki czemu rozumiesz go jeszcze lepiej. W dodatku- gdyby twój rozmówca nie potrafił nawiązać dobrego kontaktu wzrokowego lub błądził wzrokiem- ty mimo to możesz w ten sposób utrzymywać z nim stały kontakt podczas rozmowy.
Głowę odwróć w stronę rozmówcy. Jeśli zerkasz na niego z ukosa, wygląda to nieco podejrzanie, tak jakbyś nie był w stanie patrzeć mu prosto w oczy. Jak najrzadziej kieruj wzrok na sufit i podłogę. Lepiej patrz przed siebie, ponad ramionami rozmówcy.
Dzięki temu twoja głowa pozostanie na tym samym poziomie i nie będziesz wykręcał szyi. Zanim zabierzesz głos, zrób niewielką przerwę.
Błądzące spojrzenie świadczy 0 tym, ze błądzisz gdzieś także myślami, natomiast wzrok utkwiony nieruchomo w jednym punkcie dowodzi twojego skupienia na jednej kwestii. Tępy wzrok, spojrzenie zwierzęcia oślepionego światłem reflektorów samochodowych bądź zamknięte oczy to wystarczający powód do tego, by rozmówcy wyrobili sobie o nas złą opinię.
Prezes pewnej firmy tak scharakteryzował mi swojego kolegę: ?Gdy zabierał głos podczas zebrania, kierował wzrok kolejno na wszystkie osoby w poszukiwaniu aprobaty i potwierdzenia słuszności tego, co powiedział”. Później pracownika tego oskarżono o nadużycia finansowe. Warto wiedzieć, że złodzieje i przestępcy potrafią obrzucać spojrzeniem jedną osobę po drugiej, nie nawiązując z nią kontaktu. Nie chcą, by ludzie zarejestrowali ich w swoim umyśle i dzięki temu łatwiej zapamiętali. Przestępcy pragną tego uniknąć, tobie zaś na tym zależy.
Słyszałam o hollywoodzkim potentacie, który wymagał od wszystkich asystentów, aby odwracali wzrok, gdy ich mija w korytarzu. Wynikało to zapewne z powierzchownej gry sil, którą prowadził, gdyż brakowało mu poczucia pewności siebie. Nigdy nie powinieneś pracować dla takiej osoby, nie mówiąc już o upodabnianiu się do niej. Niezależnie od tego, jak ludzie cię traktują, uśmiechaj się w zrelaksowany sposób i patrz im w oczy.
3. Zachowuj ten wyraz twarzy przez cały czas.
Osoby poddające się operacjom plastycznym mogłyby uniknąć sporych kosztów i cierpienia, gdyby skoncentrowały się na swoim wyrazie twarzy. Bez względu na wiek promienny uśmiech i bystry wzrok są najlepszą receptą na atrakcyjność fizyczną. W każdym razie pozwala to uniknąć sporych wydatków na kosmetyki i zyskać dodatkowy czas, który byłby przeznaczony na robienie makijażu.
Badania przeprowadzone przez National Science Foundation wykazały, że kobiety uśmiechają się częściej niż mężczyźni. Tym lepiej dla kobiet! Niezależnie od płci uśmiech to natychmiastowy lifting i jedyna rzecz, kt6ra korzystnie wygląda na twojej twarzy, gdy jesteś w podeszłym wieku.
Jesteś w błędzie, jeśli sądzisz, ze to omówienie wyrazu twarzy zostało napisane pod kątem kobiet lub wyłącznie z myślą o nich. Z całą pewnością tak nie jest. Najlepsi przywódcy obu płci potrafią przybierać na długo pełen energii, przytomny, ożywiony wyraz twarzy – niezależnie od swojego samopoczucia.
Zastanów się nad tym, jaki wyraz twarzy masz w tej chwili, podczas lektury tej książki. Prawdopodobnie różni się od tego, który przybierasz słuchając szefa opowiadającego o nowym projekcie.
A powinno być wręcz przeciwnie! Ćwicz swój uśmiech w trakcie czytania, oglądania telewizji, prowadzenia samochodu i w ogóle jak najczęściej. Jeśli nie będziesz ćwiczył w okolicznościach, w których wyraz twarzy jest bez znaczenia, wówczas w sytuacji, gdy znajdziesz się pod presją, powrócisz do złych przyzwyczajeń, a wtedy ma to znaczenie. Poza tym nie uśmiechając się przez cały czas i przechodząc od ponurej miny do uśmiechu, sprawiasz wrażenie kogoś sztucznego, nieszczerego i nieprawdziwego, niezależnie od tego, jak się naprawdę czujesz. Teraz gdy już się dowiedziałeś jak rozwinąć swoją zdolność uśmiechania się zacznij tę umiejętność wykorzystywać.
Powinieneś uśmiechać się zarówno mówiąc samemu, jak i słuchając innych. Jeśli tego nie robisz, rozmówca może odnieść wrażenie, jakoby sprawy były dla ciebie interesujące wyłącznie wtedy, gdy to ty zabierasz głos. Jeżeli twój uśmiech nie prezentuje się najlepiej, istnieje cala branża, której przedstawiciele chętnie udzielą ci pomocy. Masz do dyspozycji koronki porcelanowe, profesjonalne zabiegi wybielające, wybielające pasty do zębów, wybielające szczoteczki i tym podobne.
Każdą napotkaną osobę pozdrawiaj uśmiechem, a jeśli ktoś pierwszy się do ciebie uśmiechnie, odpowiedz w ten sam sposób.
Jak mawia Tsaia, rozdając uśmiechy wokół, masz wielkie szanse na to, ze otrzymasz uśmiech z powrotem. Twoja siła polega na dawaniu innym tego, co sam pragniesz w zamian uzyskać. Zagraj więc w ?ping-ponga uśmiechu”! A teraz spróbuj zrobić ponurą minę prawdopodobnie inni odwzajemnią ci się równie pochmurnym spojrzeniem – to przykład nadąsanego ping-ponga.
Ludzie często mówią: ?Jestem tak skoncentrowany na myśleniu, że nie mam pojęcia jak wyglądam – czy się krzywię, czy chmurzę czoło”. Słyszę również stwierdzenia w rodzaju: ?Nie mam siły uśmiechać się do wszystkich. A zresztą, uważam, że to bez większego znaczenia, ponieważ większości tych osób i tak nigdy więcej nie zobaczę”. Zmień podobny sposób myślenia oraz tego typu zachowanie. Dobrą okazją do świadomego rozbudzenia w sobie zdolności uśmiechania się jest pobyt w szpitalu. Zdaję sobie sprawę, że uśmiech to ostatnia rzecz, na jaką wówczas masz ochotę. Z moich obserwacji wynika jednak, ze jeśli dołożysz nieco starań, i mimo to zaczniesz się uśmiechać, będziesz lepiej traktowany. Dlaczego? Pielęgniarki szybciej będą reagować na twoje prośby, wiedząc, że nie zetkną się z kolejną naburmuszoną osobą. Również lekarze częściej będą na ciebie spoglądać. Twoi goście będą zadowoleni z wizyt, ponieważ odniosą wrażenie, ze czujesz się lepiej. I rzeczywiście, może się okazać, że szybciej wracasz do zdrowia.
Uśmiech możesz kontrolować, zaś opanowanie czerwienienia się jest sprawą nieco trudniejszą. Pociesz się, że inni również cierpią z tego powodu. Niektórzy do tego stopnia, że powstała grupa pomocy pod nazwą Red Mask Foundation (Fundacja Czerwonej Maski). Gdy będziesz się uśmiechał, ludziom łatwiej będzie ignorować lub pomijać fakt, że się czerwienisz, a nawet mogą tego nie zauważyć. Jeśli zaś rumieniąc się zapomnisz o uśmiechu, wrażenie się tylko spotęguje.
Rumieniec to po prostu nieznaczne zaczerwienienie skóry wywołane rozszerzeniem podskórnych naczyń krwionośnych pod wpływem określonych sygnałów neurologicznych. Twarz pulsuje, uczucie elektrycznego gorąca obejmuje szyję, policzki i uszy. W przypadkach skrajnych oczy stają w slup, a tempo m6wienia ulega przyspieszeniu, co może doprowadzić do poczucia zakłopotania i utraty koncentracji. Jednocześnie inne obwodowe naczynia krwionośne zaciskają się, co powoduje, że dłonie stają się wilgotne, zimne i białe.
Sygnał neurologiczny może zostać wysłany za sprawą zadanego ci przez kogoś pytania, konieczności zabrania głosu, wciśnięcia klaksonu przez kierowcę sąsiedniego samochodu, złośliwego komentarza lub gestu wykonanego pod twoim adresem, publicznego odśpiewania ci ?Sto lat” bądź nawet samego faktu, że ktoś cię rozpoznał.
Twoja reakcja jest częściowo fizjologiczna, częściowo psychologiczna, co pomaga objaśnić słowa Marka Twaina: ?Człowiek jest jedynym zwierzęciem, które się czerwieni i ma ku temu powody”.
yU8ZcO anufycmnoqji, [url=http://poecqztrjdbj.com/]poecqztrjdbj[/url], [link=http://pjlvopacledn.com/]pjlvopacledn[/link], http://uziiqdjgxbdd.com/